Zakończenie roku szkolnego

„Jestem szczęściarą”

2015-12-14

Z marzeniami trzeba bardzo uważać, bo mogą się spełnić, szczególnie wtedy, gdy się tego w ogólnie nie spodziewamy. Jestem tego najlepszym przykładem.

Tekst swój zatytułowałam „Jestem szczęściarą” (bo jestem!), to taka lekka parafraza tytułu mojej, co tu dużo kryć, ulubionej pisarki – Moniki Szwai, która niestety zmarła przed paroma dniami… 

W jednej z jej powieści przeczytałam przed kilkoma laty o pewnej bohaterce, która została nauczycielką na statku. I ja wówczas zamarzyłam: też bym tak chciała… Żyłam sobie w przekonaniu, że to dla takiej baby jak ja jest to niemożliwe. Oferta z „Pogorii” (zadzwonił do mnie sam kapitan Baranowski!) okazała się nie być dla mnie, bo uczenie młodzieży rosyjskiej języka polskiego w języku angielskim przerosło moje intelektualne możliwości. Jednak fakt, że zadzwonił do mnie sam kapitan Baranowski (powtórzenie celowe!), wystarczył mi, bym żyła w ekscytacji jakieś parę miesięcy, a dokładniej: do wczesnej wiosny tego roku, kiedy to do naszej szkoły zawitał pan Marek Muszyński, ówczesny dyrektor Niebieskiej Szkoły na Chopinie. (A Andrzej już sobie pływał…). No i stało się! Szef Mój Miłosierny – pan Mirosław Spera się zgodził, bym popłynęła Chopinem na dwa miesiące w rejs jako nauczyciel języka polskiego!!!

Ekscytacja ekscytacją, ale to przecież trzeba było fizycznie i intelektualnie ogarnąć… Co ze sobą zabrać, czy ja sobie poradzę, jak taka wielka baba będzie włazić na reje, a jak się gdzieś zaklinuję, a jak się zabiję, a choroba morska? Te i inne pytania zaprzątały mi głowę aż do samego wyjazdu we wrześniu. Odpowiedzi na te i inne pytania same się znalazły. Trzeba zabrać ciuchy, które się nie brudzą, szybko schną, najważniejszy jest sztormiak, ciepła czapka i gumiaki; poradziłam sobie i to całkiem nieźle (choć początki były straszne), na reje nie wlazłam, bo kto by mnie stamtąd ściągnął, ale za to po bukszprycie ganiałam swobodnie, zabić się nie zabiłam (choć byłam bliskoJ), „chorobie morskiej nie podlegała” – taki tekst widnieje na opinii z rejsu.

3215 mil morskich, 660 godzin żeglugi, w tym 540 na żaglach. To tylko liczby. Najważniejsi byli ludzie, i to ci, których miałam przyjemność uczyć podczas rejsu Szczecin-Malaga w dniach 19.09.2015-5.11.2015. Morza i ocean – żywioł absolutny – człowiek przy nim jest niczym. Okrutny sztorm, a zaraz potem bezchmurne i gwieździste niebo…, piękne miejsca: początkowy port w Szczecinie (gdzie państwo Hulbójowie przyszli mnie pożegnaćJ), niemiecka wyspa Helgoland, przepiękna belgijska Brugia, surowe angielskie Falmouth, hiszpańska La Coruna (z której niedaleko do Santiago de Compostella), portugalski port w Cascais, z którego w oddali widać Lizbonę, Gibraltar (gdzie z jeden strony Europa, a z drugiej Afryka), hiszpańska Cartagena, Motril i Malaga.

To wszystko pozostanie w mojej pamięci na zawsze! Życzę każdemu, by marzenia jego mogły się spełnić. Dzięki tej wyprawie zrozumiałam, czym mogą być góry dla ich pasjonatów. Bo ja już wiem, czym jest dla mnie morze… . Bardzo mi go brakuje, ale kto wie, co będzie dalej… .

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogłam popłynąć: p. M. Sperze (bo pozwolił i rozumiał), Basi H. (że tak tęskniłaJ), Ani Przekupień (która mnie zmotywowała, żeby porozmawiać z Dyrektorem Niebieskiej Szkoły, Beacie Marchlik-Hulbój (i Jej szanownemu małżonkowi), którzy się mną zaopiekowali przed samym wypłynięciem, moim Koleżankom i Kolegom w pracy, którzy zgodzili się na niedogodności związane z moim wyjazdem, Joli Z. (Ona już będzie wiedzieć za coJ), moim Uczniom, szczególnie 3b (że wytrzymali!), Rodzince (bo bez niej to ani rusz), Andrzejowi K. (który zachęcał, wspierał i drażnił zdjęciami ze swojego rejsu), wszystkim tym, co trzymali za mnie kciuki. A najbardziej mojej przyjaciółce - Marcie., która dawno, dawno temu zabrała mnie na Wojewodę Koszalińskiego… . Jeśli kogoś pominęłam, to przepraszam.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z mojego rejsu życia Fryderykiem Chopinem, część z nich na moim Facebooku.

Autor: Anna Sokołowska

Galeria

Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie
Powiększ zdjęcie